Dlaczego nie mam takiej mocy...[klik]
Naszła mnie ochota, aby coś tutaj zamieścić właśnie w ten dzień, 11 listopada. Chciałam się rozpisać, ale totalnie nie potrafię dobrać słów, więc nie będę się męczyć. Napiszę jedynie, że jestem wdzięczna tym, którzy tak ofiarnie walczyli o wolność naszego kraju, którzy robili wszystko dla jego dobra, którzy poświęcili własne życie, którzy nie zastanawiali się nad tym, czy im się to opłaci, czy nie, po prostu działali. I tyle.
Dziękuję za wolną Polskę!
Łał! No nie wiedziałam że tak prędko napiszę tutaj kolejnego posta! Ok bez sarkazmów.
Myślę że w debiutowym wpisie chyba naprawdę miałam nadzieję że moje wypociny będą serio 'o czymś' poruszę życiowe tematy przedstawię przemyślenia i głębokie wnioski tylko oczywiście trzeba było zaszpanować że wcale nie mam takiego zamiaru. Za każdym razem gdy miałam ochotę o czymś napisać i już układałam sobie w głowie to co chciałabym tutaj zamieścić jakoś było tego zbyt wiele i po prostu stwierdzałam- szkoda czasu. No bo po co skoro prawie nikt nie czyta. Już napisanie pierwszego wpisu zajęło mi jakoś ponad dwie godziny i wcale nie chodzi tutaj o treść a o samo to że u mnie musi być wszystko pięknie perfekcyjnie żadnych błędów: przecinki kropki dwukropki ortografia razem czy osobno z wielkiej czy z małej litery od nowego akapitu czy może jednak zostawić jeszcze w tej linijce a o tym wspomnieć czy może nie wspominać wszystko idealnie. No i tak się zastanawiam po jaką cholerę się tym przejmuję? Pomijając fakt że naprawdę mało kto tutaj wejdzie to czy brak kreski nad 'o' czy przecinka przed 'który' będzie zwiastowało koniec świata? Oczywiście super jest gdy uda się wszystko napisać poprawnie powstawiać przecinki gdzie trzeba i tak dalej estetyka ważna rzecz lepiej się czyta ale chyba nie warto się aż tak tym przejmować? Czy warto?
Chodź mnie osobiście szczypią oczy gdy widzę brak przecinka przed 'że'!
Nie mam pojęcia dlaczego piszę ten post. Może dlatego że właśnie miałam zamiar odrabiać lekcje a wszyscy wiemy jak wiele chęci jest w nas jeśli chodzi o te sprawy albo po prostu mam po dziurki w nosie swojego bzika na punkcie perfekcyjności a i tak pisząc że po co się tym przejmować, właśnie wracam wzrokiem do poprzednich zdań żeby sprawdzić czy aby na pewno wszędzie gdzie trzeba było postawiłam przecinki! No dobra więc wszystkie usunę będzie zabawnie. Cześć!
Witam wszystkich!
Pominę jedynie fakt, że jeszcze nikogo tutaj nie ma, ale gdzieś w głębi mego serca rodzi się nadzieja na to, że jednak ktoś polubi moje głupoty :')

Tak fatalnie rozpoczęty pierwszy post nie wróży nic dobrego. Nie mam pojęcia co w tym momencie miałabym tutaj napisać, a więc najzwyczajniej w świecie przedstawię się, tak na wszelki wypadek, gdyby jednak ktoś przypadkiem tutaj zajrzał<powiedziałaznadziejąwgłosie>. Mam na imię Agnieszka i jestem totalnie nudną osobą! W tym momencie możesz się już stąd ewakuować, ale nie obrażę się jeśli jeszcze przez momencik zostaniesz i dotrwasz do końca moich wypocin! Jeśli pojawią się tutaj dalsze posty, zapewne będą one bardzo, ale to bardzo życiowe. Chciałabym zaznaczyć, że należę do ludzi, u których używanie sarkazmów i ironii jest na porządku dziennym, a osoby, które nie potrafią ich wychwycić denerwują mnie jak nikt inny. Jeśli wiesz co miałam na myśli, to właśnie skaczę z radości. Na ogół mało kto mnie rozumie i chyba na tym zakończę, ponieważ właśnie straciłam cały zapał.
Narty w trawę! czy coś.. :)